Niezwykłe przejście planety Wenus i jego skutki magiczne

Astronomia i jej skutki 

Wpływ innych planet na ziemię 

6.czerwca bieżącego roku będziemy świadkami niesamowitego czarodziejskiego zjawiska. Nastąpi tranzyt Wenus – bardzo rzadkie, specyficzne wydarzenie na niebie, polegające na tym, że planeta Wenus znajdzie się pomiędzy Ziemią a Słońcem, a jej zarys uwidoczni się na tarczy słonecznej.

Ostatnie przejście Wenus miało miejsce w czerwcu 2004. Kolejne czeka nas właśnie 6. czerwca, czyli już za chwilę, ale jeszcze kolejne – nastąpi dopiero w grudniu 2117 roku. Wenus ustawi się w taki sposób, że stanie się widoczna gołym okiem na tarczy Słońca. Niestety w naszej szerokości geograficznej, w Polsce, nie będziemy mogli zaobserwować całkowitego przejścia Wenus – od momentu wchodzenia planety, po sam środek zjawiska. Będziemy mogli zaobserwować zjawisko dopiero po wschodzie Słońca. W Polsce – w dniu 6. czerwca – Słońce zacznie wschodzić punktualnie o godzinie 4.30 i od tej chwili możemy zacząć wypatrywania czarnej plamki na jego widocznej tarczy – tą plamką będzie właśnie Wenus. Spektakl potrwa do godziny 7.00.

Niektórzy wierzą, że zjawisko takie jak tranzyt Wenus niesie ze sobą głęboko negatywny, a nawet destrukcyjny wpływ na życie ludzi. Przypisuje mu się bowiem odpowiedzialność za katastrofy, różnego rodzaju kataklizmy. Podczas ostatniego tranzytu Wenus (przypomnijmy: w czerwcu 2004.) – granica tego zjawiska była dobrze widoczna na terenie Tajlandii i Sumatry. Pół roku później te tereny dotknęło Tsunami, miały też miejsce trzęsienia ziemi na Oceanie Indyjskim.

Mówi się jednak, że Wenus w czasie swego przejścia – może być odpowiedzialna za tego rodzaju katastroficzne wydarzenia tylko w przypadku, kiedy dotyka miejsc nieprzygotowanych – nieoczyszczonych energetycznie, nie gotowych na przyjęcie wyższych wibracji, utożsamianych ze Światłem, ze Stwórcą.

Tranzyty Wenus – w świetle przekonań mistycznych – kojarzone są i łączone z ewolucją ludzkiej świadomości. W tym sensie najbliższy tranzyt Wenus posiada znaczenie szczególne, wiąże się bowiem z przepowiedniami, prognozami dotyczącymi końca roku 2012. Wielu spodziewa się pod koniec bieżącego roku poważnych zmian – które często mylnie interpretowane są jako koniec świata. W rzeczywistości – nie chodzi jednakże o koniec świata, a przemianę, określaną też jako Przebudzenie. Chodzi o wierzenie, że pod koniec roku 2012.  – Ziemia zwiększy swoje wibracje. Innymi słowy – ma przeistoczyć się z obecnej 4. Gęstości do 5. Gęstości. Ponoć oznacza to dla nas wszystkich na całym świecie znaczny wzrost świadomości, inteligencji emocjonalnej i percepcji. Dotychczas przywiązani do namacalnego, racjonalnego świata materii – pod koniec roku możemy zetknąć się ze zjawiskami zupełnie innej natury. Będą to zjawiska, które dziś chętnie nazwalibyśmy „magicznymi”, „niedorzecznymi”, „absurdalnymi” i „nie z tego świata”. Prawda jest jednak taka, że aktualnie coraz więcej ludzi – nawet tych zazwyczaj logicznych, o bardzo racjonalnym sposobie myślenia – otwiera się na aspekty mistyczne, na duchową stronę życia. Ludzie, którzy jeszcze wczoraj żartowali bądź pokpiwali z „dziwacznych przepowiedni” o końcu roku 2012 – dziś coraz uważniej szukają świeżych informacji i doniesień na ten temat. Jak gdyby budzili się do życia i coraz śmielej otwierali oczy na eteryczną, dziś jeszcze – niewidzialną stronę świata i Ziemi.

Dlatego najbliższy tranzyt Wenus ma za zadanie przypomnieć nam o wielkim misterium Kosmosu i jego prawideł, pod które – czy nam się to podoba, czy nie – podlegamy; z którymi pozostajemy sprzęgnięci. W pierwotnych kultach – Wenus była utożsamiana z Boginią Matką, witalnością, życiodajnością i miłością. W wielu miejscach na świecie w dniu 6. czerwca będą organizowane spotkania, medytacje, magiczne ceremoniały. Ponoć Bogini Matka, Wenus – planeta miłości: dokonując swojego niezwykłego przejścia, może obdarzyć miłością i dobrą energią każdego, kto jest gotów podwyższyć swoje wibracje i zwiększyć świadomość.

Justynella.